wtorek, 6 lutego 2024

Refleksy, wglądy, przejawienia. (8)


   Znajdowanie nie jest efektem końcowym szukania. Szukając, de facto, co i raz się znajduje. A potem znów się szuka, równocześnie znajdując. Tyle, że nie zawsze to, co było zamierzone, to, co było wyznaczonym celem poszukiwań. On jest po prostu potrzebny do tego, żeby wyruszyć – w powtarzalną cyklicznie, choć zarazem nieustannie podlegającą fluktuacjom (bo znajdujemy ciągle coś nowego, innego), nieskończoność.



  Przyzwyczajenia: niewidzialne szyby, ściany, które stawiamy tu i ówdzie, a potem (z zaskoczeniem i wzburzeniem) mówimy: „Przecież tędy nie da się przejść!”. I potrzebujemy chwili, i to niejednej, żeby zrozumieć, dlaczego tak jest. 



  Nieważne, na co patrzysz – ważne, co widzisz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz