sobota, 9 listopada 2024

Poblask


Jakoś tak odruchowo 
Stawiam światła przy ich głowach 
W ciemnościach widać wtedy 
W migotliwych przebłyskach 
Ich imiona i nazwiska 
Daty przyjścia i odejścia 
Choć oni przecież i tak tego nie potrzebują 
Są już gdzie indziej 
I to od chwili gdy niknie ich oddech
Lecz to się dzieje tylko tutaj 
Przemierzają zatem od razu nową przestrzeń
Szukają zaglądają wybierają na powrót
Chyba więc tak naprawdę zapalam to światło 
Dla siebie
Żeby to mnie łatwiej było wędrować
W tym naszym tutejszym bardo 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz