Długa noc
Długa noc
Zaklinowana między piętrami
Winda
Środek nocy
W środku windy
Pustka
Jeździ z góry na dół
I z dołu do góry
Bezsenność
Co i raz ktoś
Ściąga windę
Ileż to razy
Otwierała się
Przed kimś
Kogo już nie było...
Winda
Miałam już
Zrezygnować i odejść
Gdy nagle
Otworzyła się przede mną
Winda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz