czwartek, 9 stycznia 2020

zasypianie


wiem to skądś
skądś znam
ale nie pamiętam skąd
z jakiego wymiaru
chyba stamtąd -
z życia, z żyć niegdyś przeżytych
które teraz ukradkiem
podpływają do mnie w ciemnościach
gdy bezradna wobec własnej natury
na coraz częściej i na coraz dłużej
zamykam oczy
zapadam się
w miękkie nieznane
wtedy podpełza
i przypomina mi się samo
o tym wszystkim
o czym na co dzień
w świetle
nie pamiętam
i czego nie potrafię już nazwać
w żadnym języku 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz