niedziela, 23 listopada 2025

Refleksy, wglądy, przejawienia. (17)


  Olśnienie – nagłe przypomnienie sobie tego, co się przez cały czas wiedziało, ale tłumiło się w sobie, żeby odgrywać daną rolę. Kiedy rola się wyczerpuje, a dzieje się tak, kiedy człowiek zaczyna odtwarzać wciąż te same schematy, które przestają wnosić do życia cokolwiek nowego, a nawet zaczynają być szkodliwe, destrukcyjne, hamujące. Dostrzeżenie tego, połączenie ze zrozumieniem dlaczego tak się dzieje jest właśnie olśnieniem. Wyrzuca ono człowieka z danej roli, która od początku de facto była czymś narzuconym z zewnątrz, jako że wszystkie role tym się charakteryzują. Całkowite zatem olśnienie polega na uwolnieniu się ze wszystkich ról równocześnie, co nie oznacza jednak, że człowiek musi albo powinien, wszystkie je naraz i to literalnie porzucić. Przy niektórych pozostaje – przy tych, z którymi łączy go zew duszy, czyli poprzez które i za sprawą których jego dusza realizuje zadanie, z którym przyszła na świat lub zwyczajnie – w których dobrze się czuje, które sprawiają jej przyjemność. Te zaś role, których nie można z różnych powodów tak szybko i łatwo porzucić, ktoś, kto doznał olśnienia traktuje o wiele lżej niż dotychczas, nie dlatego, że od momentu olśnienia je lekceważy, ale dlatego, że nie są one już w stanie – skoro człowiek wie o ich istnieniu - tak bardzo go więzić, „uwierać psychicznie‟ jak przedtem; może zresztą dostrzec w nich potencjał dotychczas dla niego ukryty. Dzieje się tak dlatego, iż automatyzm odtwarzanych „pusto‟, bez emocji i zaangażowania ról, blokował przepływ energii. Kiedy energia zostaje uwolniona, pękają niewidoczne dotąd tamy. Odsłania się zupełnie nowy krajobraz; niektóre elementy wydają się znajome („wydają‟ ponieważ emanują nową energią), inne zaś sprawiają wrażenie, jakby pojawiły się znikąd, mimo iż przez cały czas były obecne. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz