kolejny wiersz Miłosza
i jestem napełniona
najwyższym sensem
który jeszcze przed chwilą
pozostawał niewyrażalny
a właściwie nawet nie istniał
teraz jednak zmaterializował się
po czym uwolnił
z czubka mojej głowy
w postaci niewielkiej świetlistej kuli:
orb -
mówią niektórzy;
czyjaś dusza wędrująca
domyślają się inni
pozostali zaś zapewniają:
to kwantowa informacja fluktuująca
a ja się uśmiecham
i wyglądam przez okno
Miłoszowy krajobraz uzewnętrzniony
przemienia się raz po raz
skąpany w blasku
który nie dość że nie razi
to w dodatku koi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz