czwartek, 10 lipca 2025

(Nie)spełniona prośba


Umówiłam się w nocy
Ze swoim Aniołem Stróżem
Że jeśli istnieje, niech rano zostawi
Na moim stole płatek róży;
Najlepiej klasycznie czerwony 

Kiedy się obudziłam
Okazało się, że stół jest pusty

O dziwo, bez większego zdziwienia, 
Jakbym jednak tego właśnie oczekiwała
I na nic więcej nie liczyła, 
Wyruszyłam w kolejny dzień

I dopiero po powrocie, 
Kiedy znów się rozpakowałam, 
Kiedy zsunęłam z siebie 
Wycieńczoną, wymaganą przez innych personę, 
I zapatrzyłam się w gasnący za oknem dzień 
Uświadomiłam sobie, iż przez ostatnie godziny 
Otwierały się przede mną wszystkie drzwi, 
Ledwo dochodziłam do przejść 
Światła zmieniały się na zielone,
A supły rozsupływały się, gdy tylko 
Zwróciłam na nie uwagę 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz