czwartek, 15 czerwca 2023

Refleksy, wglądy, przejawienia. (3)

 
  Zdumiewa mnie łatwość, z jaką używany jest zwrot „przedwczesna śmierć”. Pojawia się on podczas mów pogrzebowych, w artykułach prasowych, reportażach. Czy naprawdę ich autorzy znali jakąś inną, różniącą się od „oficjalnej” datę odejścia osób, których historie życia przytaczali? Że tak retorycznie spytam. Bo tylko tak niesłychana wiedza upoważniałaby ich do używania wspomnianego określenia. Domyślam się, że tym, którzy wplatają go w swoje wypowiedzi wydaje się być on wyrazem współczucia, współodczuwania nawet, co stawia ich w świetle wrażliwców wnikających pod powierzchnię rzeczy, a tym samym jest przejawem zakamuflowanego egotyzmu. Ponadto, w moim odbiorze, ów zwrot oscyluje gdzieś pomiędzy nieświadomą siebie egzaltacją oraz ignorancją. Nie powinien być traktowany jako przenośnia, frazeologizm, etc. Jest błędem rozpoznawczym, błędem wynikającym z braku świadomości odnośnie funkcjonowania otaczającego świata.
  Wymawiany, przytaczany zwłaszcza podczas oficjalnych pożegnań, w obecności bliskich tych, którzy odeszli, ów zwrot dopycha głębiej nóż, który już i tak tkwi w ich sercach.



  W różnorodności - rasowej, płciowej, wyznaniowej, wszelakiej - zawiera się nieśmiertelność.  



  Każdy wiersz jest o tym, o czym tylko chcesz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz