poniedziałek, 12 września 2022

minęliśmy się ale nie do końca

 
widziałam człowieka
chłopaka z pieskiem na smyczy
piesek był spokojny ułożony
z każdym włosem oddzielnie
stawiał obok człowieka
odmierzone co do milimetra kroki
(jak się okazało odtworzone)
widziałam człowieka
lecz to wcale nie był człowiek
tylko tajfun
uwięziony w pudełku od zapałek
dodatkowo owiniętym miękką szmatką
stawiał kroki odmierzone co do milimetra
(i to były te kroki oryginalne)
dokładnie takie
na jakie pozwalało mu spętanie
mające jak myślę swoje źródło
w najnowszych osiągnięciach farmakologii
sztywne kroki
każdy z nich automatycznie wymierzony w otchłań
nieustająco przed nim otwartą
w niezmiennej odległości
spojrzał stamtąd we mnie
szklistymi pustymi sinoobwiedzionymi oczami
zachwiałam się
zatoczyłam koło
poszłam dalej
ale już w nieznane
zupełnie gdzie indziej
niż zamierzałam wychodząc
poniosłam go w sobie
jego spojrzenie
i pieska
jego spokój
również nie z tego świata
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz