Krowy na łące
i twoje włosy sianem pachnące...
Jednak o zmroku
ktoś inny leży u mego boku.
Krowy na łące
niczym lampy stojące,
w świetle których tak dobrze się czyta,
dopóki ktoś o coś nie zapyta.
Krowy na łące
niczym lampy stojące,
ciemności rozświetlające;
kompasy do wewnątrz wiodące.
Krowy na łące
niczym wanny wolnostojące
na krawędzi światów
wśród nieznanych kwiatów.
Krowy na łące
powoli czas przeżuwające,
w spokoju na nic nie oczekujące,
wszystko w głębokim poważaniu mające...
(Stoicyzm wart naśladowania).
i twoje włosy sianem pachnące...
Jednak o zmroku
ktoś inny leży u mego boku.
Krowy na łące
niczym lampy stojące,
w świetle których tak dobrze się czyta,
dopóki ktoś o coś nie zapyta.
Krowy na łące
niczym lampy stojące,
ciemności rozświetlające;
kompasy do wewnątrz wiodące.
Krowy na łące
niczym wanny wolnostojące
na krawędzi światów
wśród nieznanych kwiatów.
Krowy na łące
powoli czas przeżuwające,
w spokoju na nic nie oczekujące,
wszystko w głębokim poważaniu mające...
(Stoicyzm wart naśladowania).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz